Hejka, jak tam święta, które w sumie jeszcze trwają ? :)
U mnie było bardzo rodzinnie, jak zawsze zasiedliśmy przy stole całą rodziną, modlitwa, jakaś krótka kolęda,a potem jedzenie, nie wiem jak jest u was, ale u mnie zawsze na wigilii, musi być zupa rybna, którą je tylko dziadek i wuja ;)
I właśnie od tego dania zaczynamy całą "wieczerzę", no, a potem to już każdy bierze sobie co chce, zawsze jest pełno zamieszania z moimi braćmi, którym nie za łatwo dogodzić, jeśli chodzi o jakiekolwiek potrawy...
Po zjedzeniu chwila odpoczynku i pogawędka o "życiu", a potem PREZENTY
wyczekiwane przez nas, dzieci ;))
W tym roku mama powiedziała, że nie robimy szopki, z tym całym chowaniem się i czekaniem na "Gwiazdora", oczywiście ja zaprotestowałam, bo dla mnie dostawanie prezentów, tak o do ręki nie jest za fajnie, więc ja poszłam do pokoju dziadków obok i czekałam, aż zobaczę te prezenty pod choinką ;)
No cóż, każdy ma jakieś swoje przekonania i tradycje.
Ogólnie nie byłam nawet na pasterce, byłam tak wykończona, poszłam na drugi dzień, no i też we wtorek, pojechaliśmy do babci do Kaszczoru, gdzie również, czekały na nas prezenty, moja babia ma obcykany tekst, który powtarza co roku "Był u nas ten gwiazdor i zostawił co dla was" hahahaha xd
No więc pojedliśmy, pogadaliśmy, ja byłam na zdj. jeszcze, a potem do domu.Ogólnie nie mam żadnych zdj. z wigilii, znaczy mam, ale są na telefonie, z którego nie mogę zgrać żadnych fot ;/
Więc, żeby nie było tu tak pusto, dam wam jakieś z wczorajszej "sesji" :)
U mnie było bardzo rodzinnie, jak zawsze zasiedliśmy przy stole całą rodziną, modlitwa, jakaś krótka kolęda,a potem jedzenie, nie wiem jak jest u was, ale u mnie zawsze na wigilii, musi być zupa rybna, którą je tylko dziadek i wuja ;)
I właśnie od tego dania zaczynamy całą "wieczerzę", no, a potem to już każdy bierze sobie co chce, zawsze jest pełno zamieszania z moimi braćmi, którym nie za łatwo dogodzić, jeśli chodzi o jakiekolwiek potrawy...
Po zjedzeniu chwila odpoczynku i pogawędka o "życiu", a potem PREZENTY
wyczekiwane przez nas, dzieci ;))
W tym roku mama powiedziała, że nie robimy szopki, z tym całym chowaniem się i czekaniem na "Gwiazdora", oczywiście ja zaprotestowałam, bo dla mnie dostawanie prezentów, tak o do ręki nie jest za fajnie, więc ja poszłam do pokoju dziadków obok i czekałam, aż zobaczę te prezenty pod choinką ;)
No cóż, każdy ma jakieś swoje przekonania i tradycje.
Ogólnie nie byłam nawet na pasterce, byłam tak wykończona, poszłam na drugi dzień, no i też we wtorek, pojechaliśmy do babci do Kaszczoru, gdzie również, czekały na nas prezenty, moja babia ma obcykany tekst, który powtarza co roku "Był u nas ten gwiazdor i zostawił co dla was" hahahaha xd
No więc pojedliśmy, pogadaliśmy, ja byłam na zdj. jeszcze, a potem do domu.Ogólnie nie mam żadnych zdj. z wigilii, znaczy mam, ale są na telefonie, z którego nie mogę zgrać żadnych fot ;/
Więc, żeby nie było tu tak pusto, dam wam jakieś z wczorajszej "sesji" :)
Z każdym postem mogą się pojawić te zdj. bo nie dostałam jeszcze wszystkich, a u mnie ze zdj. jest marnie.
Aha, chciałam poinformować, że przed sylwestrem już raczej nie napiszę, więc życzę wam zajebistego sylwestra ;**
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz