czwartek, 6 września 2012

Die bitch! DIE! :D

Hejo.
Dzisiaj czwartek, a jutro będzie.. piątek! :D Tak, nareszcie piątek! Chociaż przyznaję, że te dni minęły mi zaskakująco szybko, to i tak jak każdy normalny człowiek czekam na upragniony piątek. ;)
OMG, niedługo czeka mnie duużo nadrabiania, bo jeszcze nie dostałam ćwiczeń a prawie na każdej lekcji coś w nich robimy! Grr.. I hate this. -,-
No ale dam radę. Teraz wyczekuję również soboty i niedzieli. Soboty, ponieważ przychodzi Marti na moje sweet fifteen birthday! *.* Nie mogę się doczekać naszego odwalania. :D A niedzieli, ponieważ przyjeżdża rodzina i przynajmniej nie będzie nudno. 
Ostatnio coraz częściej zastanawiam się, do jakiego liceum się wybrać. To znaczy, do jakich miast mam złożyć podania.. Na razie jestem pewna tylko jednej szkoły, a co z resztą? Nie wiem. Muszę na poważnie o tym pomyśleć, ale to jeszcze nie teraz. Nie dzisiaj. :) 
Z dzisiejszego dnia najbardziej zapamiętałam Z. idącą na obiedzie z talerzem i sztućcami podniesionymi do góry i mówiąca do K.: "Die bitch! DIE!" :D Haha, rozwaliło mnie to. :D No cóż, jutro już raczej nic nie napiszę, ale może w sobotę lub niedziele zdam relacje z urodzin. :) 
A tymczasem popijam sobie kawkę i serfuję po Internecie. :) O nie, potem muszę odrobić lekcje.. -,- No nic, do usłyszenia. :)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz