środa, 9 maja 2012

Pech..

Hej ;)
Troszkę dawno mnie tu nie było, więc chciałabym opowiedzieć niektóre rzeczy.. ;p
W sobotę pojechaliśmy do dziadka na imieniny i porobiłam parę zdjęć (chłopakom), które tutaj zamieszczam.
Niedziela jak zwykle, nudy nudy nudy..
W poniedziałek w sumie też nic ciekawego się nie działo, we wtorek odpały S. i I. na przerwach.. ;D
Za to dzisiaj miałam jakiegoś wyjątkowego pecha...
Do szkoły poszłam na ósmą, a tu się okazało że nie mamy biologii... ŚWIETNIE! Wracałam do domu. Na plastyce pani rzuciła nieprzyjemny komentarz pod moim adresem... S. też była wkurzona.. Nie ma to jak rzeźbienie w mydle ;)
Na wuefie gra w palanta i wtedy właśnie miałam nieprzyjemny upadek. Poślizgnęłam się na trawie i poleciałam w powietrze. ;p Przez chwilę czułam że frunę :D:D Ale potem był klaps na ziemię i obolała pupa. ;/ I do tego jeszcze zostałam skuta! Potem szłam korytarzem i zahaczyłam się o plecak, no i znowu gleba... NA wos miałam przygotować z M. prezentację i okazało się, że na pendrivie wgl jej nie ma! A po przyjściu do domu uderzyłam głową o szafke... 
Już mam naprawdę dosyć.. Na 16:30 idę na spowiedź i mam nadzieję, że mój pech już się skończył.. Bo jak nie to zamknę się w pokoju i do jutra nie wyjdę. ;P









No to do kiedyś tam. pa ;*
Oliwia

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz