Ferie jak narazie mijają mi w zawrotnym tempie. Nie mogę uwierzyć, że jeszcze tydzień i czeka mnie powrót do szkoły.. ;/ No ale cóż, skoro ferie trwają, to trzeba z nich korzystać. Ten tydzień mam zaplanowany od góry do dołu. W poprzednim Martyna nocowała u mnie i byłam u babci. Ten mam zaplanowany nieco inaczej, ale to będę pisać na bieżąco. ;)
Wstawiam tu parę fotek i zmykam.
Godzina 00:00 a niebo różowe...
Uwielbiam świeżo upieczone pączki mojej babci! ♥
Ale przez to teraz robię się głodna... -,-
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz